czwartek, 26 listopada 2015

Ciasto czekoladowe z burakami



W necie ostatnio pojawił się przepis na ciasto z burakami. Miałam wątpliwości czy to nie będzie czuć buraków, chociaż je uwielbiam to do ciasta jakoś nie miałam przekonania 
Ale o dziwo nie czuć.
Przygotowanie ciasta jest tak proste dziecko sobie z nim poradzi.
Wykonie ciasta by Gabi :)
Przepis znalazłam u Doroty z moimi małymi zmianami.


Składniki:
(temperatura pokojowa)
50 g kakao
175 g mąki pszennej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
200 g drobnego cukru do wypieków
250 g ugotowanych buraczków, zmiksowanych na puree
3 duże jajka
200 g  rzepakowego
50 g gorzkiej czekolady
Dodatkowo:
cukier puder do oprószenia
masło, bułka tarta

Do miski przesiać mąkę pszenną, kakao, proszek do pieczenia i cukier. Wymieszać, odłożyć. W malakserze  zmiksować buraczki z jajkami i olejem na gładkie puree. Do zmiksowanych mokrych składników dodać przesiane suche składniki i wymieszać rózgą kuchenną do połączenia. Dodać drobniutko posiekaną czekoladę, wymieszać.Dno tortownicy o średnicy 26 cm wysmarować masłem i oprószyć bułką  tartą. Przelać ciasto. Piec w temperaturze 170ºC przez około 35 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić, posypać cukrem pudrem.

*autorka użyła mniejszej tortownicy więc moje ciasto jest nieco niższe.



poniedziałek, 23 listopada 2015

Pasztet drobiowy ze słoika


 Pasztety to mój konik :)
A ten robimy przy okazji rosołu, czyli dwie potrawy za jednym zamachem. 
Przyjemnie i prosto.



Składniki:
90 dag skrzydła z indyka
90 dag filetu z kurczaka
włoszczyzna na rosół +cebula (i przyprawy: sól, pieprz liść laurowe, ziele angielskie, lubczyk, czosnek)
25 dag wątróbki drobiowej
3 jajka
1 szklanka rosołu
1,5 łyżki kaszki kukurydzianej
przyprawy: majeranek, tymianek, sól pieprz

Mięso myjemy zalewamy wodą (ok. 3- 4 l ) dodajemy włoszczyznę oraz jedna cebulę opaloną nad palnikiem i przyprawy. I gotujemy rosół. Gdy mięso będzie mięciutkie wyjmujemy je i studzimy. W międzyczasie w szklane rosołu gotujemy wątróbkę ok 3 -4 minut  (należy ją wcześniej oczyścić). Następnie do rosołu po wątróbce wrzucamy kaszkę kukurydzianą i gotujemy ok 20 minut często mieszając, kaszka lubi przywierać do garnka. Całość studzimy. Mięso oddzielamy od kości i wrzucamy do blendera wraz z wątróbką i kaszką kukurydzianą, jedną marchewką z rosołu i cebulą z rosołu, miksujemy ok 3 minut następnie przyprawiamy i znów miksujemy ok minuty, próbujemy, pasztet musi być porządnie przyprawiony. Następnie dodajemy jajka i miksujemy ok. 5 minut. Aż stanie się gładki. Pasztet ma luźną konsystencje, ale tym się nie przejmujemy bo podczas pasteryzacji stężeje. Możecie od razu przełożyć do słoików ja  na tym etapie dzielę porcje do dwóch misek i do jednej dodaję dwie łyżki posiekanego koperku a do drugiej suszone pomidory z czosnkiem i bazylią (firmy Kamis). Przełożyć do wyparzonych słoików o pojemności 230 ml i pasteryzować przez 30 minut przez 3 dni. Następnie przechowywać pasztet w chłodnym miejscu. Ja trzymam w lodówce.

Kilka słów o pasteryzacji:
Słoiki z pasztetem przekładamy do garnka wyłożonego bawełnianym ręcznikiem. Nalewamy  wody o 3/4 wysokości słoików. Czas pasteryzacji liczymy od momentu zagotowania się wody. Garnek przykrywamy pokrywką.
  • Pasteryzacja jednokrotna przydatność pasztu ok.1 miesiąc.
  • Pasteryzacja dwukrotna przydatność pasztetu ok. 3 miesiące.
  • Pasteryzacja trzykrotna przydatność pasztetu ok. 6 miesięcy.


niedziela, 22 listopada 2015

Granola korzenna


Dawno nie robiłam granoli i naszła mnie chęć na korzenną, i wyszła pyszna :)
Dodatek musu z dyni sprawił, że nabrała pięknego koloru.
Wspaniały początek dnia.



Składniki
300 g płatków owsianych górskich (nie błyskawicznych)
250 g musu z dyni
1 szklanka orzechów włoskich
 100 ml  miodu 
30 ml oleju rzepakowego
1,5  łyżeczki cynamonu
po 1/2 łyżeczki imbiru, kardamonu, gałki muszkatołowej
1/2 szklanki suszonej żurawiny
1/2 szklanki suszonych moreli

Wszystkie składniki mieszamy w misce (oprócz suszonych owoców) Wyłożyć równomiernie na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160 C. Pieczemy ok. 50 minut. Mieszać
granolę co 10 minut. Gdy granola nabierze rumianego koloru. Wyjmujemy ją z piekarnika i wrzucamy suszone owoce, wszytko przemieszać i zostawić do całkowitego wystygnięcia. Gdy granola wystygnie zrobi się chrupka. Przekładamy do szklanego lub metalowego pudełka.




poniedziałek, 16 listopada 2015

Rolada z indyka z pomidorami i szpinkiem

Propozycja na całkiem smaczny obiad i zarazem stosunkowy łatwy w wykonaniu. 
Do tego ładnie prezentuje się na talerzu :)
Polecam podawać z kaszą.

Składniki:
1 kg filetu z indyka
200 g pasty pomidorowej z suszonych pomidorów
250 g szpinak
1 cebula
1 ząbek czosnku
150 g szynki parmeńskiej lub szwarcwaldzkiej
100 ml białego wytrawnego wina
pieprz sól
oliwa

Szpinak umyć i odsączyć. Na patelni rozgrzać oliwę wrzuć drobno pokrojoną cebulę następnie wrzucić przeciśnięty przez praskę czosne,całość zeszkić. Na koniec wrzucamy szpinak. Patelnie przykrywamy i dusimy całość kilka minut, gdy szpinak znacznie zmniejszy swoją objętość otwieramy patelnie solimy, dodajemy pieprz i całość smażymy jeszcze 5 minut. Szpinak studzimy.
Mięso rozbić na duży prostokąt oprószyć świeżo zmielonym pieprzem, posmarować pastą następnie wyłożyć szpinak, zostawiając ok 2 cm wolnego brzegu. Następnie zwinąć jak roladę. Obłożyć plastrami boczku, Ułożyć w żeliwnym naczyniu lekko naoliwionym, łączeniem do dołu. Włożyć do nagrzanego piekarnika na 160 C. Piec ok 1,15 godz. Po 45 minutach wlać wino. Na ostanie na ostatnie 15 minut zdjąć pokrywę. Podawać z ulubioną kaszą a powstałym sosem polać całość.

*Mięsa nie solę bo szynka, pasta i szpinak są dość słone.

piątek, 13 listopada 2015

Suszone owoce


Chipsy owocowe...czy to może smakować? O i to bardzo, nawet się nie spodziewacie jak dzieciom będą smakowały takie chipsy. Nie można się powstrzymać od ciągłego sięgania po kolejnego chrupkiego owoca. Po prostu świetna przekąska w ciągu dnia.
Ja już suszyłam prawie każdy owoc:) Najbardziej smakują moim domownikom ananasy, ale wybierzcie swoje ulubione owoce pokrójcie na plastry i wysuszcie.
Następnie przełóżcie do szczelnie zamkniętego pojemnika i gotowe.
Najważniejsze, żeby owoce podczas suszenia miały przerwę na odpoczywanie. 
Zazwyczaj robię przerwę  to po 3 -4 godzinach i ponownie suszę. 



poniedziałek, 9 listopada 2015

Rogale Marcińskie


Te rogale Marcińskie robiłam w zeszłym roku, ale nie zdążyłam wrzucić przepisu. 
Jedno jest pewne przygotowanie rogalików od postaw jest wyzwaniem,
ale smakują wybornie.
Polecam wykonie ciasta na macie silikonowej, ułatwi to Wam pracę.
przepis znaleziony tutaj

Składniki - nadzienie:
250 g białego maku
240 g biszkoptów, zmielonych na drobne okruszki
1/2 szklanka cukru
120 g orzechów arachidowych
120 g rodzynek
300 g masła
1 aromat migdałowy
120 g skórki pomarańczowej

Dodatkowo:
orzechy arachidowe
1 jajko
2 łyżki wody
lukier

Wykonanie nadzienia
Wypłukany mak zaparzamy i odstawiamy na około godzinę. Po tym czasie bardzo dokładnie odsączamy mak i przepuszczamy dwukrotnie przez maszynkę. Zmielony mak przekładamy do garnka, dodajemy cukier, masło i przesmażamy wszystkie składniki na niewielkim ogniu stale mieszając. Ważne by uważać, aby mak się nie przypalił. Następnie do ciepłej masy dodajemy rodzynki, orzechy arachidowe  oraz esencję migdałową i całość mieszamy. Gotowa masę przykrywamy i odstawiamy w chłodne miejsce do wystudzenia.

Składniki - ciasto (18 sztuk):
4,5 szklanki mąki pszennej (typ 500)
2 jajka
1/2 kostki drożdży
1/2 szklanki cukru
1 szklanka mleka 3,2%
60 ml oleju
1 płaska łyżeczka soli 
   300 g masła


Wykonanie ciasta:
Do przesianej mąki dodajemy rozpuszczone drożdże w mleku, cukier, jaja i sól. Składniki lekko mieszamy i wyrabiamy na jednolitą, sprężystą  masę. Pod koniec wyrabiania dodajemy olej, łączymy z ciastem i jeszcze chwilę wyrabiamy. Następnie należy uformować je w prostokąt, przykryć folią i schłodzić w lodówce. Schłodzone ciasto powinno się przełożyć na stolnicę i ponownie rozwałkować na większy prostokąt. Następnie 1/3 masła w temperaturze pokojowej, trzeba podzielić na kawałki i rozsmarować równomierne na cieście i złożyć ciasto na trzy części. Ponownie rozwałkowujemy na prostokąt i smarujemy 1/3 masła, składamy na trzy części, i proces powtarzamy jeszcze raz (można delikatnie podsypywać mąką,  należy jednak unikać zbyt nadmiernego podsypywania). Po zakończeniu ciasto rozwałkowujemy na prostokąt, zawijamy w folię i wstawiamy do lodówki na co najmniej 5-10 godzin. Po tym czasie całość przecinamy wzdłuż dłuższego boku, każdy pasek podzielić na trójkąty. Masę przekładamy do rękawa cukierniczego i nakładamy na ciasto. Następnie  zwijamy rogaliki, Gotowe rogale rozkładamy na blaszce i zostawiamy do wyrośnięcia aż podwoją swoją objętość. Gotowe rogale rozkładamy na blaszce i zostawiamy do wyrośnięcia aż podwoją swoją objętość.  W międzyczasie rozgrzewamy piekarnik do 180ºC. Wyrośnięte rogale smarujemy  jajkiem rozrobionym z wodą  i pieczemy około  20 minut, aż się ładnie zarumienią. Ciepłe lukrujemy według uznania i posypujemy orzechami włoskimi. Ja tego nie robię bo nie lubię ;)




Bezy



 Zazwyczaj robię bezy gdy zostają mi białka  podczas innych wypieków. Moje dzieci zawsze nie mogą się doczekać, a córka mówi kiedy będą te pyszne "pysie" :)

 Składniki:
4 białka o tem.pokojowej
1 szklanka cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
2 łyżki soku z cytryny
szczypta soli

Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Następnie łyżka po łyżce dodawać cukier. Pod koniec ubijania dodajemy mąkę ziemniaczaną oraz sok z cytryny. Białka dobrze ubite są gęste i błyszczące. Gotową beze przekładamy do rękawa cukierniczego i wyciskamy małe  porcje na papier do pieczenia w niedużych odstępach. Wkładamy do nagrzanego piekarnika na 120 C i suszymy ok. 80 minut. Po tym czasie zostawiamy bezy w piecu do całkowitego ostygnięcia piekarnika. Przechowujemy w szczelnym pojemniku, jak zostaną :)

 Wskazówki:
Białka nie można przebić, dzieje się się to zawsze w pierwszej fazie ubijania, kiedy białka podejdą wodą (przed dodaniem cukru) należy je wyrzucić bo bezy nie wyjdą.
Moje białka są o temperaturze pokojowej, ale mogą być z lodówki.
Cukier dodajmy partiami nigdy na raz bo cukier się nie rozpuści i beza nie wyjdzie.
Polecam zainwestowanie w lepszy rękaw cukierniczy, ostatnio sam się przekonałam jak może to ułatwić pracę w kuchni (polecam Wilton).



środa, 4 listopada 2015

Pikantnta pasta z fasoli pinto



Dziś zapraszam na pikantną pastę. która przygotował w całości mój mąż 
ja jedynie zrobiłam zdjęcia :) 
Pasta jest genialna no i oczywiście super alternatywą dla wędliny czy sera.




Składniki:
puszka fasoli pinto (Dawtona)
2 papryczki piri-piri (z zalewy octowej, Helcom)
2 słodkie cebul
ząbek czosnku
2 łyżki majonezu
1 łyżeczka musztardy z miodem
sól, pieprz do smaku
1 łyżka posiekanego szczypiorku
1 łyżka oliwy

Cebulę kroimy w piórka,  wrzucamy na patelnie z podgrzana oliwą i podsmażamy 2-3 minuty. Po chwili dodajemy odsączoną fasolę, posiekany czosnek i papryczki. Podsmażamy na małej mocy palnika ok.10 minut. Całość ma się lekko uprażyć. Następnie studzimy. Wkładamy do blendera, dodajemy majonez, musztardę i blendujemy. Na koniec dodajemy łyżkę posiekanego szczypiorku.